Jest 24.02.2009 godzina 24.40 ( u Was 23.40 - lucky You ) i właśnie zamieściłem kolejną porcje historii. Historii, ponieważ jak dotąd opisywałem zdarzenia sprzed 2-3 dni. Ale 'dzisiaj' nie czeka i sam nie wiem czy uda mi się kiedyś doprowadzić czas na blogu do czasu rzeczywistego. Biorąc pod uwagę profil dalszej podróży, pewnie nie stanie się to szybko - jeśli w ogóle.
Jako że największą frajdę sprawia pisanie na żywo, a także na dowód, że czytam wasze komentarze - plizz, proszę o więcej - siedząc nad Cieśniną Bosfor, popijając zimne piwko ( wolałbym żeby było ciepłe, ale wyobraźnia lokalsów nie jest aż tak pojemna, żeby ogarnąć ten sposób podawania "browara" ), realizuje prośbę Ryby i zamieszczam kilka zdjęć z dzisiejszego szwędania po Istambule. Niestety na część opisową nie mam już sił i jasności umysłu. Ale przecież obraz zastępuje tysiąc słów.
I pierwsza zagadka: Proszę - wszyscy architekci oraz przyszli i obecni magistrzy sztuki...a wiem skądinąd, że jest tu takich kilkoro -
- Co blady Borek ma za plecami?
Błękitny(?) meczet...z zewnątrz...
I w od środka.
Mój dzisiejszy 'kucharz'.
Wszechobecne koty. Ten wykorzystując moją chwile zamyślenia w 'kuckach', delikatnie wszedł mi na kolana, usiadł i zaczął grzać... jak sądzę ze wzajemnością :)

Bosfor.
Dobranoc Kochani...
Drogi Borku, pośpiesznie odpowiadam na pytanie! Za plecami masz teren zielony, którego algorytm powstawania prawdopodobnie wyglądał w następujący sposób:
OdpowiedzUsuńwhile(nie ma płotka)
{
sadź trawę;
if(promień % 5m == 0)
{
sadź kwiatki;
}
promień++;
}
//Rozmieszczenie klombów jest prawdopodobnie wynikiem jakiejś zmiennej losowej, jak dasz więcej fotek to nad tym pomyślę ;)
co wygrałem ? :D
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJako wybitny fan historii, dwukrotny KOMIS-arz HAPu i HAPOLU, udzielam odpowiedzi: Hagia Sophia,nagrode prosze przesłac na maila canpino@gmail.com
OdpowiedzUsuńNie chciał bym cię stresować, ale za plecami masz jakiegoś turka z nożem do kebaba. Chowa się za drugą palmą na drugim zdjęciu. Jak się przyjrzeć, wygląda jak handlarz żywym towarem.
OdpowiedzUsuńTen sam podejrzany typ widoczny jest jak się dobrze przyjrzeć na ostatnim zdjęciu. Udaje że pali faje, a widać że obserwuje. Bądź czujny.
Pierszy! ;P
OdpowiedzUsuńTa cała Turcja jest bliżej niż się zdawało, hę? ;) Gratuluję zakończenia pierwszego etapu, zwłaszcza że pewnie był jednym z najtrudniejszych. Zazdroszczę widoków i kucharza (ale naprawdę, kebab? Zdobyłbyś się na odrobinę oryginalności ;P) Piękne zdjęcia, zwłaszcza te z kamiennym brzegiem (nawet koty mają tam chyba jakieś milsze niż u nas, zwłaszcza taki jeden...).
Mam nadzieję, że zdajesz sobie sprawę z tego, że jesteś fucked - z blogami jak z serialami - zacząłeś pisać, widownia zasmakowała i teraz musisz regularnie dostarczać nowych odcinków, inaczej będzie bojkot i inne straszne wyrazy!
W każdym razie brachu powodzenia - trzymcie się ciepło i szerokiej drogi, informuj nas na bieżąco!