środa, 10 czerwca 2009

Podróżowanie to sztuka pożegnań....

...jesli nie opanujesz tej sztuki,
dopóki nie zaakceptujesz i nie pogodzisz
sie z nieustannym przemijaniem,
podróż bedzie dla Ciebie droga przez mękę.
Będziesz ciagle rozpamiętywał przeszłość,
zamartwiał sie przyszłościa i ani przez
chwile nie będzie cię tu i teraz.






W przeszlosci to byl niesamowity motocykl,
ktory przebyl ze mna ponad 8000 km, nigdy mnie nie zawiodl
i codziennie rano, dzwiekiem swojego silnika pionizowal
mi wlosy na ciele i przyspieszal puls.
W przyszlosci dostarczy wiele frajdy kolejnemu
amatorowi wiatru we wlosach, much w ustach,
piasku w oczach, odciskow na dloniach
i ustawicznego bolu tyłka.
A teraz zegnam sie z Nim with cheese :)

3 komentarze:

  1. Royal Cie tez nie zapomni bo ilu z jego braci mialo szanse zobaczyc tyle niesamowitych miejsc co on?

    Ale zaraz, zaraz, czyzby to pozegnanie oznaczalo ze... ?:)

    OdpowiedzUsuń
  2. że kompletnie mu odbiło i dale będzie szedł na głowie medytując nonstop :D

    OdpowiedzUsuń
  3. no :)
    sztuka jest byc 'tu i teraz'

    OdpowiedzUsuń